Zapraszamy na rajd rowerowy

 

Miejsca pamięci Gminy Księżpol

1. Księżpol. Cmentarz wojenny „Kopiec” mogiła z okresu I wojny światowej

W czasie I wojny światowej przez Księżpol dwukrotnie przetoczył się front austriacko-rosyjski, a Tanew stanowiła przez dłuższy okres linię rozdzielającą dwa fronty. Front pozostawił w okolicy ogromne zniszczenia, tym bardziej że główna linia okopów przebiegała przez środek wsi, a świadectwem zaciętości walk jest cmentarz wojenny w Księżpolu i kopiec. W maju 1915 roku na polach pod Księżpolem stoczono trzydniową bitwę, w której nie było ofiar wśród ludności cywilnej. Zginęło w niej ok. 2000 żołnierzy polskich, austriackich, czeskich i rosyjskich. Niestety, nie zachowały się żadne źródła pisane mówiące o historii kopca. Jedna z opowieści mówi, że ciała poległych zbierano z pobliskich pól i przenoszono na cmentarz. Nie kopano dla nich grobów, ciała układano warstwami i przysypywano ziemią, w wyniku czego powstał kopiec w kształcie stożka, który zwieńczono drewnianym krzyżem. Druga wersja, zaczerpnięta z ustnych przekazów najstarszych mieszkańców, głosi, że ciała poległych pochowano w wykopanych na cmentarzu parafialnym rowach, natomiast kopiec usypano z ziemi pozostałej z kopania rowów.

2. Księżpol. Kwatera grobów 12 żołnierzy Wojska Polskiego poległych w dniach 13-17 września 1939 roku

Wojska niemieckie pojawiły się w Księżpolu 15 września 1939 roku, czyli dwa tygodnie po wybuchu II wojny światowej. O świcie na przeprawę przez Tanew pod Księżpolem wyszło uderzenie niemieckie. Po trzygodzinnej walce Niemcy zostali odrzuceni pod Tarnogród. Nad Tanew dotarła Krakowska Brygada Kawalerii. Tanew na odcinku Króle Stare – Markowicze – Zynie obsadził 3 pułk ułanów płk. Czesława Chmielewskiego. Tego samego dnia Krakowska Brygada Kawalerii uderzyła na Tarnogród, wdarła się na północny skraj miasta i do rynku, ale przeciwuderzenie Niemców odrzuciło polską obronę od Tarnogrodu, a następnie na linię Tanwi. W potyczce tej zginęło 12 żołnierzy, którzy są pochowani na cmentarzu w Księżpolu.

3. Zanie. Mogiła nieznanych partyzantów

Do dziś odnajduje się ślady walk partyzanckich, sprzęt i nierzadko pozostałości po leśnych bezimiennych mogiłach. Większość partyzantów pochowana jest na rozproszonych cmentarzach okolicznych, część jako zidentyfikowani polegli, inni bezimienni. Z przekazów świadków wiemy, że pochówek poległych był bardzo utrudniony, gdyż identyfikacja ciała zagrażała rodzinom partyzanta i bardzo często pochówek odbywał się po kryjomu. Bardzo często na nagrobkach widnieje napis „Nieznany partyzant”.

Wiosną 1944 roku na terenach Lubelszczyzny działało wiele organizacji partyzanckich. Partyzanci ci byli spychani coraz bardziej na zachód w związku ze zbliżającym się frontem. Starali się atakować niemieckie konwoje z zaopatrzeniem.

14 czerwca na Porytowym Wzgórzu stoczono największą bitwę partyzancką, a walki o wzgórze trwały przez cały dzień od świtu do zmroku. Nocą poszczególne oddziały podjęły próbę wydostania się z okrążenia, a główna część zgrupowania w ciężkich walkach przedostała się na tereny Puszczy Solskiej.

Partyzanci, którzy wydostali się z okrążenia po bitwie na Porytowym Wzgórzu, przedostawali się przez lasy Puszczy Solskiej w kierunku Osuch, gdzie 25 czerwca stoczona była bitwa partyzancka.

Z przekazów ustnych najstarszych mieszkańców wiadomo, że w tym okresie małe grupy partyzantów nocami przemieszczały się przez miejscowość Zanie. W jednej z takich grup furmanką transportowano ciężko rannego żołnierza oraz ofiarę potyczki z Niemcami (prawdopodobnie w okolicy Budziarz). Ranny żołnierz nad ranem zmarł. Obu partyzantów po kryjomu pochowano w lesie na skraju wsi, gdzie w późniejszych latach zamontowano płytę nagrobną. Mogiłą opiekują się uczniowie i nauczyciele ze Szkoły Podstawowej w Majdanie Starym.

4. Majdan Stary. Pomnik (kamień) w miejscu mordu mieszkańców podczas pacyfikacji Majdanu Starego 3 lipca 1943 roku

Pacyfikacja Majdanu Starego była elementem szerszej akcji pacyfikacyjno-wysiedleńczej prowadzonej przez Niemców na terenie powiatu biłgorajskiego. Oddziały SS wsparte przez kolaborantów spaliły wieś i zamordowały 75 mieszkańców, w tym kobiety i dzieci. 2 lipca 1943 roku Niemcy rozpoczęli wysiedlanie Majdanu Starego. Wielu mieszkańców wywieziono wtedy na roboty przymusowe lub do obozu koncentracyjnego na Majdanku. Około południa następnego dnia do Majdanu przybyła ekspedycja karna złożona z funkcjonariuszy SS i Gestapo wspieranych przez kolaborantów. Niemcy przeprowadzili we wsi gruntowne przeszukanie, przystępując jednocześnie do podpalania zabudowań. Schwytanych mieszkańców spędzono na pobliską łąkę. Tam osobno ustawiono mężczyzn oraz kobiety z dziećmi. Mężczyzn powiązano powrozem za szyje, ustawiono w szeregu, po czym rozstrzelano ogniem karabinu maszynowego. Kobiety i dzieci także rozstrzelano. Rannych dobijano strzałami z pistoletu. Masakrę przeżyły jedynie cztery kobiety. Najmłodsza ofiara liczyła 2 miesiące, najstarsza 81 lat.

5. Majdan Stary. Pomnik poświęcony ofiarom II wojny światowej

Pomnik ufundowany przez mieszkańców w hołdzie żołnierzom, partyzantom, oraz mieszkańcom poległym i pomordowanym w latach 1939-1944, zbudowany w 1970 roku. Na pomniku widnieje napis: „W hołdzie pomordowanym w latach okupacji ofiarom hitlerowskiego barbarzyństwa – społeczeństwo Majdanu Starego i Nowego – rok 1970”.

Przyczyną pacyfikacji miała być współpraca mieszkańców Majdanu Starego z polską partyzantką. Zbrodnia została odnotowana w raportach Polskiego Państwa Podziemnego. Zwłoki ofiar pacyfikacji po wojnie przeniesiono i pogrzebano na miejscowym cmentarzu.

6. Stary Lipowiec. Pomnik poświęcony mieszkańcom, którzy zginęli za pomoc Żydom

Dom, w którym 5 stycznia 1943 roku doszło do tragicznych wydarzeń, należał do Wojciecha i Anastazji Kusiaków. Ich gospodarstwo było położone na pagórku, niedaleko lasu na skraju wsi Stary Lipowiec (kilkanaście kilometrów na południowy wschód od Biłgoraja). W pobliżu nie było innych domostw. Właśnie w takich miejscach najczęściej pomocy szukali zbiegli z gett Żydzi. Rodzina Kusiaków, mimo grożącej za to kary śmierci, przez jakiś czas ukrywała u siebie młodą Żydówkę.

Prawdopodobnie była to Ita Becher, córka piekarza z Biłgoraja. Ita potrafiła szyć i w ten sposób, ukrywając się w różnych domach, zarabiała na swoje utrzymanie. Pewnego razu została jednak schwytana. Torturami niemieccy żandarmi zmusili Becher do wskazania miejsc, w których udzielono jej pomocy.

5 stycznia żandarmi z posterunku w Biłgoraju udali się z Itą Becher do Starego Lipowca i otoczyli gospodarstwo Kusiaków. W domu przebywała wtedy Anastazja Kusiak wraz z dwoma synami Romanem i Franciszkiem oraz trojgiem gości: Katarzyną Rybak, Katarzyną Grochowicz i Janem Zarębą. Katarzyna Rybak przyszła skorzystać z żaren, gdyż na święto Trzech Króli przygotowywała biłgorajski pieróg z kaszy gryczanej, Katarzyna Grochowicz (siostra Wojciecha Kusiaka) chciała pożyczyć mydło do prania, a nastoletni Jan Zaręba odwiedzał kolegę.

Nie są znane szczegóły niemieckiej zbrodni. Świadkowie Wojciech i Józef Kusiak oraz rodzina Zarębów widzieli tę scenę jedynie z daleka. Opowiadali, że Jan Zaręba ładował żandarmom na wozy zwierzęta z gospodarstwa, a następnie on i Roman Kusiak zostali zastrzeleni przy próbie ucieczki. Ciała chłopców Niemcy przerzucili przez próg drewnianego domu i podpalili budynek. W domu rodziny Kusiaków zginęło siedem osób: ukrywana przez nich Żydówka Ita Becher, a także Katarzyna Grochowicz, Anastazja, Roman i Franciszek Kusiakowie, Katarzyna Rybak i Jan Zaręba.

Po kilkunastu godzinach od tragedii bliscy przyszli na pogorzelisko i z trudem rozpoznawali zwęglone szczątki członków rodziny. Jan Grochowicz zidentyfikował ciało żony po spince do włosów, a Franciszek Zaręba rozpoznał syna po koziku. Zwęglone szczątki umieszczono w skrzynce i pochowano na cmentarzu w Aleksandrowie. Dom nigdy nie został odbudowany.